„Home office 2 x w tygodniu”, „Możliwość pracy zdalnej w wybrane dni”, „Możesz pracować z biura lub z domu” – jeszcze niedawno praca w systemie home office była dodatkowym, atrakcyjnym benefitem, na który decydowały się tylko nieliczne firmy. Pandemia koronawirusa i wprowadzony lock down spowodowały zmiany w organizacji pracy. O ile branża IT model pracy zdalnej ma opanowany, o tyle pozostali właśnie przechodzą kurs w przyśpieszonym tempie.
Kto pracuje teraz z domu?
Księgowość, kadry, marketing – większość pracowników tych działów od początku pandemii pracuje z domu. Rekrutacja pracowników także przeniosła się do strefy on-line. Rozmowy z kandydatami przeprowadzane są telefonicznie lub w formie wideokonferencji. Coraz popularniejsze staje się wykorzystywanie w codziennej pracy narzędzi służących cyfrowej komunikacji. Aplikacja ZOOM, w ciągu miesiąca pandemii, zwiększyła liczbę użytkowników o 300% (wg. raportu firmy Apptopia).
Z raportu GUS „Popyt na pracę” wynika, że już na koniec marca 2020 roku udział osób pracujących zdalnie w ogólnej liczbie osób pracujących objętych badaniem wyniósł 11%. Oznacza to wzrost o ponad dwukrotny wzrost w stosunku do danych z ubiegłego roku. Przy czym, wg. danych z początku epidemii, znacznie częściej na home office kierowani byli pracownicy sektora publicznego niż prywatnego. Pod koniec marca z domu pracował co 6 pracownik budżetówki i co 12 zatrudniony w sektorze prywatnym.
Praca zdalna w pigułce
System pracy zdalnej stawia wyzwania zarówno przed pracownikami, jak i pracodawcami. Osoby pracujące zdalnie muszą zorganizować przestrzeń domową, w taki sposób, aby umożliwiała ona efektywną pracę. Dawała możliwość skupienia się, prowadzenia rozmów czy udziału w wideokonferencjach. Pracując z domu trzeba umiejętnie rozgraniczać czas pracy od czasu poświęconego obowiązkom domowym. Home office, to poniekąd sprawdzian z samodyscypliny i zarządzania sobą w czasie. Dodatkowo, osoby przyzwyczajone do pracy w zespole i ekstrawertyczne, mogą mocno odczuwać brak interakcji off-line ze współpracownikami.
Dla pracodawców i managerów praca „na odległość”, to sprawdzian z umiejętnego zarządzania zespołem. Budowanie motywacji, poczucia team spirit i pobudzanie kreatywności w rozproszonym zespole stanowi wyzwanie, któremu nie każdy lider potrafi sprostać. Praca zdalna, weryfikuje także poziom zaufania do zespołu. W trybie „home office” brak jest możliwości fizycznej kontroli, a pracowników możemy rozliczać jedynie na finalny efekt ich pracy. Ale koniec końców – czy nie efekt jest tak naprawdę najważniejszy?
Plusy pracy zdalnej
Praca w trybie zdalnym ma wiele plusów. Pracownicy oszczędzają zarówno czas, jak i fundusze, które dotychczas poświęcali na dojazd do pracy. Ponad to zyskują możliwość elastycznej organizacji zadań i obowiązków. Pracodawcy dzięki pracy zdalnej redukują koszty – brak pracowników w biurze, to niższe koszty zużycia mediów, usług porządkowych, amortyzacji sprzętu, a w dłuższej perspektywie możliwość zmniejszenia powierzchni biurowej. Dodatkowo wprowadzenie do firmy pracy zdalnej jako standardu oznacza możliwość rekrutacji specjalistów z całej Polski – nie tylko z lokalnego rynku. Szukając wykwalifikowanej księgowej, specjalisty ds. IT, kierownika działu kadr dla firmy znajdującej się w Szczecinie, możemy sięgnąć dalej, szukać odpowiedniego kandydata w Krakowie czy Rzeszowie. Dzięki digitalizacji procesów i związanej z nią redukcją kosztów stałych firmy oraz szerszym dostępem do specjalistów gotowych do pracy zdalnej, firmy mogą zyskać znaczną przewagę konkurencyjną na rynku. Home office, który jeszcze nie dawno był sytuacją wyjątkową, staje się codziennością i tylko od decydentów zależy czy przekują tę przyśpieszoną lekcję w sukces przedsiębiorstwa.